Kino już zamknięte.

PRZEDPREMIEROWE pokazy filmów „VIOLET” i „BYŁA SOBIE DZIEWCZYNKA”.

26 marca, godzina 19:00 i 20:30

Zapraszamy na przedpremierowe pokazy filmów „Violet” i „Była sobie dziewczynka”. Oba filmy to europejskie produkcje, które opowiadają o dorastaniu. „Violet” zdobył Grand Prix na 64. Festiwalu Filmowym w Berlinie w sekcji Generation 14 Plus oraz był nominowany do nagrody Debiutów Reżyserskich na Camerimage 2014. „Była sobie dziewczynka” była nominowana na RomeFilmFest w konkursie 'Alice nella città'. Przy zakupie biletu na oba seanse kawa gratis. 

 

Violet
Reżyseria: Bas Devos
Produkcja: Belgia, Holandia 2014
Gatunek: Dramat
Czas: 85'

15-letni Jesse jest świadkiem śmiertelnego pobicia swojego przyjaciela Jonasa. Młodzi sprawcy uciekają, a motyw ich działania pozostaje niewyjaśniony.
Jesse emocjonalnie nie jest gotowy rozmawiać o tym, co stało się tamtego dnia. Rodzina i przyjaciele z grupy BMX chcą wiedzieć jak doszło do morderstwa. Niezdolność odpowiedzi na pytania stopniowo zamyka chłopca w jego wewnętrznym świecie. Narastający w nim smutek nie pozwala podnieść się z doświadczenia, które wykracza poza świat jego wyobraźni. Zdjęcia w filmie przypominają współczesną fotografię, która silnie operuje nieostrością i kontrastem. Muzyka cały czas sugestywnie zwiększa napięcie.

Była sobie dziewczynka
Reżyseria: Mark Monheim
Produkcja: Niemcy 2014
Gatunek: Komedia, Dramat
Czas: 104'

Charleen niedługo przed swoimi szesnastymi urodzinami jest jedną z tych nastolatek, które zdają się dźwigać problemy całego świata na własnych barkach. Być może to przez jej staż w domu pogrzebowym, lub jej uwielbienie twórczości Kurta Cobaina - Charleen zdaje się brnąć w mroczniejsze zakamarki stanu świadomości. Jej matka podejrzewa, że z córką jest coś nie tak, lecz dziewczyna nie dopuszcza do siebie nikogo. Pewnego dnia Charleen poddaje się melancholijnemu nastrojowi i decyduje się na samobójstwo... Na szczęście nieudana próba samobójcza nie przenosi jej do zaświatów, a raczej do świata szpitala. Teraz dopiero pojawia się prawdziwy stres - z jej zwariowaną rodziną, przyprawiającym o gęsią skórkę terapeutą, postępującym zgodnie z podręcznikiem pracownikiem socjalnym, skonsternowaną przyjaciółką i klasą pełną idiotów. Ale chwileczkę, jest jeszcze Linus, szkolny nieudacznik, którego spotkała u terapeuty. Na pewno nienormalny, lecz w jakiś sposób czuły, interesujący i zabawny. Po pierwszym pocałunku z Linusem, Charleen zdaje sobie sprawę z tego, że przeciwieństwem śmierci jest miłość!

Facebook

Ta strona używa ciasteczek (cookies), dzięki którym nasz serwis może działać lepiej. Dowiedz się więcej: Polityka prywatności.

  
EU Cookie Directive Module Information